Gena Showalter - Kroniki Białego Kro lika. Alicja i uczta zombi(1),
[ Pobierz całość w formacie PDF ]
//-->Gena ShowalterALICJA I UCZTA ZOMBITłumaczenie:Jan KabatBitwa dopiero się zaczęłaDla Natashy Wilson – oczywiście! – niezwykłej kobiety i redaktorki, którawierzyła w tę serię od samego początku. Jesteś wspaniała.Dla Blue Romero, bo jesteś niesamowity pod każdym względem.Dla każdego, kto popełnił kiedykolwiek błąd i jest pewien, że nigdy już niedojdzie do siebie – żadna burza nie trwa wiecznie! Światło przegna ciemność.Dla wszystkich czytelników, którzy powiedzieli: „Chcemy jeszcze jednej książki!”i „Co ze Szronem?”.DZIĘKUJĘ WAM!Dla Boga, który jest Miłością i miłość daje.Twe łaski są wieczne, czego stanowię żywy dowód.*Posłuchajże więc, nim głos okrutnyI gorzką wieścią nabrzmiałyKaże, by hoże panny szły w łoże,Którego bardzo nie chciały!My też, jak starsze dzieci, kochanie,Boczymy się, gdy snu pora nastanie.Na dworze mróz, śnieg i zawieruchaPosępne czynią złoczyństwa,A tu z kominka rumiany żar buchaW szczęśliwym gniazdku dzieciństwa.Nie dbasz, gdy magia słów cię zachwyca,Co tam wyprawia ślepiąca śnieżyca.Lewis Carroll Po drugiej stronie lustra (tłum. Robert Stiller)Róże to czerwień krwi,fiołki to błękit na niebie.Martwy jest zombi zły.I wkrótceczeka to ciebie.Szron, zabójca wampirówOd AlicjiSłuchajcie. Mam tylko osiemnaście lat, ale mogę się już pochwalić najbardziejniesamowitym résumé w historii ludzkości.Cel: ocalić świat przed niszczycielskimi siłami zła.Umiejętności: zdolność wejrzenia w świat duchowy, uwalnianie własnego duchaz ciała, wymazywanie czyjejś pamięci jednym ruchem ręki, przepowiadanieprzyszłości i poruszanie się z szybkością, której zwykły śmiertelnik nie potrafi sobienawet wyobrazić. Aha, i jeszcze wywoływanie energii, która ciska zombiw powietrze.Tak. Zombi istnieją. Pogódźcie się z tym.Jestem zabójczynią zombi. Choć na świecie istnieją inni zabójcy, jest niewielutakich jak ja. (Co? Żadne przechwałki, skoro to prawda). Dwie rzeczy, do którychwszyscy jesteśmy zdolni? Zapłonąć ogniem jedynie za sprawą myśli – nie spalającsię w rzeczywistości – i dzięki jednemu dotykowi przemieniać naszych wrogóww garść popiołu.Niech was nie zżera zazdrość! Niech was zżera wielka zazdrość.Tak dla waszej informacji, zombi nie przypominają niczego, co widzieliście nafilmach albo o czym czytaliście w książkach. To duchy, które muszą być zwalczaneprzez inne duchy. Równy z równym. Nie są złaknione krwi ani mózgów, tylko tego,co straciły: esencji życia. Mojego życia… i waszego.Są bezlitosną ciemnością, a my jesteśmy jasnym światłem.Ale okej, okej, wracajmy do mnie. Nie wspomnę o swych pozostałychumiejętnościach godnych najwyższych nagród, na przykład instynktachmorderczych. Ostrej jak brzytwa inteligencji. Och, ani o tym, że zaklepałam sobieCole’a Hollanda, najbardziej wrednego chłopaka, którego każda dziewczynaw Alabamie – i zapewne na całym świecie – miała nadzieję okiełznać. Nie, niezamierzam o tym wspominać. Taka jestem skromna.Jednak, pomimo całej swej niesamowitej niesamowitości, jednego nie byłamwładna dokonać; ta porażka rozdziera mi serce.Nie pomogłam swemu przyjacielowi Szronowi.Próbowałam. Och, jak bardzo próbowałam. Cztery miesiące temu Kat Parker –moja najlepsza przyjaciółka i dziewczyna Szrona – zrobiła coś niewyobrażalnego i…i… odeszła. Opuściła ziemski padół. Walnęła w kalendarz.Wielkie nieba, nie ma na to prostych słów, prawda?
[ Pobierz całość w formacie PDF ]