Filozofia małżeńska - Hanna Banaszak, Polskie midi

[ Pobierz całość w formacie PDF ]
"Filozofia małżeńska"Hanna Banaszak************************************Zadnego cudu ni ma,zadnego trudu ni ma,dam tylko znak oczyma,a on juz wszystko wie.Zadnych zaklinan ni mai wypominan ni ma,nic przeciez go nie trzyma:chce, to dobrze,a nie chce, to nie!Ale chce...Zadnych humorow ni mai zadnych sporow ni mai na nic sie nie zzyma,tylko z reki jei sam mi wszystko poda,i zawsze w domu zgoda,bo na to jest metoda,moja mama przed slubem nauczyla jej mnie:ze pierwszego dnia po slubieod razu go w leb,ze pierwszego dnia po slubieod razu go w leb!My to wiemy, to po prostucodzienny nasz chleb,ze pierwszego dnia po slubieod razu go w leb!I kocha mnie, szanuje mnie,caluje mnie za to, zedostal w leb ten pierwszy razwe wlasciwy czas.Do slubu on madrzejszy,do slubu on wazniejszy,do slubu wszystko umie,wszystko lepiej wie.Do slubu taki duzy,niech tylko brwi zachmurzy,juz sie nie opre dluzej:chce, to dobrze,a nie chce, to nie!Jak sam chce...Do slubu ja malutka,do slubu ja cichutka,do slubu lagodniutka,za nim chocby w grob...Do slubu wszystko znosze,co znosze, to rozkosze,do slubu grzecznie prosze,oczki spuszczam, podnosze,a potem ten slub.I pierwszego dnia po slubieod razu go w leb,i pierwszego dnia po slubieod razu go w leb!Nie drugiego dnia po slubie,to za pozno, ty go trzeppierwszego dnia po slubie,zanim swiezy ten chleb.I kocha mnie, szanuje mnie,caluje mnie za to, zedostal w leb ten pierwszy razwe wlasciwy czas.Aaaaaa... [ Pobierz całość w formacie PDF ]

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • agus74.htw.pl